15.01.2022, 13:49
Kibice futbolu z Wysp Brytyjskich w środowy wieczór skupili swój wzrok na pojedynku, który rozegrał się pomiędzy Tottenhamem Londyn, a Chelsea FC. Stawka środowego meczu była bardzo wysoka, gdyż zwycięzca półfinałowej batalii miał wywalczyć awans do wielkiego finału Pucharu Angielskiej Ligi! W trakcie pierwszego pojedynku tych drużyn znacznie lepsza się okazała Chelsea Londyn, która wygrała rezultatem dwa do zera na swoim boisku. Wszyscy wiedzieli jednak, iż w rewanżowym starciu brakować nie będzie niesamowitych chwil. Wprost przeciwnie sympatycy futbolu od pierwszego do ostatniego gwizdka mieli okazję podziwiać fantastyczne widowisko. Piłkarze trenowani przez Antonio Conte bez wątpienia mieli nadzieję na dobry rezultat, jednak zespół londyńska Chelsea momentalnie ruszyła do ataku. W osiemnastej minucie gracze Tuchela Thomasa zdobyli prowadzenie, gdy po niesamowitym zagraniu Mounta piłkę do bramki wpakował Antonio Reudiger.
Był to bez żadnych wątpliwości niesamowity start meczu dla Chelsea Londyn, która znacząco zbliżyła się w ten sposób do finałowego spotkania Pucharu Angielskiej Ligi. Piłkarze Tottenhamu Hotspur od tej chwili musieli odrobić już trzy gole, żeby choćby doprowadzić do dodatkowych 30 minut. Było to wyjątkowo skomplikowane zadanie. bardzo dużo pobudek do oburzenia z powodu systemu VAR mieli również wielbiciele zasiadający na stadionie w Londynie. Aż dwa razy sędzia który prowadził ten mecz dyktował rzut karny dla ekipy gospodarzy, lecz dwukrotnie też musiał te zarządzenie wycofywać po obejrzeniu powtórki przy pomocy VARu. Mimo wszystko zawodnicy Tottenhamu FC w dalszym ciągu starali się o pozytywny wynik i byli w stanie nawet zdobyć gola. Jednak w tej sytuacji ponownie musiał zainterweniować VAR i arbiter prowadzący ten mecz zasygnalizował, że kapitan kadry Anglii w chwili dogrania był na spalonej pozycji. Chelsea FC w końcowym rozrachunku zwyciężyła ten pojedynek wynikiem 1:0 i rywalizować będzie w finale Pucharu Angielskiej Ligi, gdzie jej oponentem będzie londyński Arsenal lub Liverpool FC.
22.10.2020, 14:57
22.10.2020, 10:12
29.10.2022, 16:59
04.12.2021, 12:59