13.09.2021, 14:32
Należy brać pod uwagę faktu, iż trwający w tym momencie sezon F1 jest naprawdę urzekający. Na przestrzeni ostatnich sezonów batalia o czołowe lokaty zdominowana została przez kierowców niemieckiego Mercedesa, a mówiąc konkretniej Lewisa Hamiltona. W ostatnim sezonie kierowca z Wielkiej Brytanii wygrał siódmy tytuł mistrza świata, co dało mu możliwość zrównać się w ilości tytułów ze słynnym Schumacherem. Jednak zawodnik brytyjskiego pochodzenia w tym sezonie nie ma już jednak aż tak lekko w walce o ósmy tytuł mistrzowski F1. Jest to spowodowane pojawieniem się w stawce Maxa Verstappena, który również marzy o tym, żeby wygrać tytuł mistrzowski Formuły jeden. Już od początku sezonu batalia między tymi kierowcami jest naprawdę bardzo zacięta i trudno wskazać kto z tej dwójki po ostatniej rundzie sezonu sięgnie po mistrzowski tytuł. Następną rundą walki tych 2 kierowców był włoski wyścig, a więc GP Monzy. To bardzo przyjemny tor dla ogromnej grupy kierowców, a w trakcie tego weekendu w bolidzie F1 zjawił się Robert Kubica zastępujący Kimiego Raikkonena, który załapał koronawirusa.
Zmagania eliminacyjne do wyścigu o Grand Prix Monzy dały motoryzacyjnym fanom siedzącym na trybunach bardzo dużo ekscytujących emocji. Elektryzującą rywalizację, z której zwycięsko wyszli Ricciardo Daniel oraz Verstappen Max zagwarantował kibicom motoryzacji początek niedzielnego wyścigu. Bardzo kluczowe dla rozstrzygnięcia wyścigu niedzielnego były wizyty zawodników w serwisowej alei. Chwilę po wymianie ogumienia doszło do niespodziewanej kraksy. Mistrz świata a także Verstappen Max trafili na siebie w bardzo wąskim zakręcie i w sytuacji, kiedy wyglądało na to, że to koniec przepychanek, kierowcy najechali na siebie kołami, a bolid Verstappena znalazł się na samochodzie sterowanym przez kierowcę Mercedesa. To bez wątpienia była zaskakująca chwila dla kibiców motoryzacji siedzących na torze, ale żadnemu z kierowców nic się nie stało. Na tym incydencie skorzystali zawodnicy McLarena, którzy wyścig niedzielny skończyli na 2 pierwszych lokatach. Australijczyk Ricciardo wygrał GP Monzy, a na pozycji numer 2 uplasował się Norris. Dla zespołu z Wielkiej Brytanii to bez najmniejszych wątpliwości fenomenalne dokonanie i ten rezultat znacząco wspomoże ich w walce o trzecią pozycję w klasyfikacji konstruktorów.
22.10.2020, 14:57
22.10.2020, 10:12
29.10.2022, 16:59
04.12.2021, 12:59